ALE...
są jakieś granice. Część z tych asdgkxkhjt (ładnie ujmując) potrafi się ogarnąć kiedy nadejdzie taka potrzeba - wie kiedy powiedzieć: "STOP! TEGO ZA WIELE!" i wcale nie mam tu namyśli spożywania alkoholu, palenia papierosów, czy też wciągania kokainy przez nos. Mam to w dupie. Niech niszczą sobie życie jak chcą, tylko potem niech nie wracają z płaczę że zostało im 5 lat życia. To nie książka o tym jak dziewczyna z rakiem znajduje miłość. Ani bajka o królewiczu na białym rumaku (choć idąc dzisiejszym tokiem rozumowania: o motocykliście na czarnej Kawasaki).
Zeszłam z tematu... znowu -,-
Chodzi mi o to, że nie każdego musi obchodzić to że w wieku 13 lat zaczęłaś palić papierosy, albo że mając 15 lat zaliczyłeś 34692899 dziwek z gimnazjum. Takie informację zostaw dla siebie i swoich znajomych. Moim zdaniem nie ma w tym żadnego powodu do dumy. Pokazuje to z jaką łatwością dzisiejsza młodzież ulega presji społeczeństwa. Nie pisz mi, że to twój styl, twój rodzaj buntu przeciw prawdziwym wartością, poszukiwania siebie, dorastanie etc. WCALE TAK KURWA NIE JEST!
Jesteś tylko kolejnym popierdolonym gimbusem, który nie ma własnego zdania i zamiast znaleźć własną pieprzoną drogę, zamiast stąpać za głosem rozsądku robi to co inni. Niszczy swoją egzystencje i ma w dupie to co tak naprawdę jest ważne.
I JEDYNE CZEGO TAKIM OSOBĄ ŻYCZĘ TO TO, ABY ICH PRZYSZŁE DZIECI (CHCIANE, CZY NIE) ZACHOWYWAŁY SIĘ TAK SAMO JAK ICH SPIERDOLENI RODZICE.
Niestety najmłodsi żyjący teraz, w tych czasach są najbardziej narażeni na taką głupotę, jaką wyrabiają. Dla sławy, pieniędzy, prestiżu itd. są w stanie zrobić dzisiaj praktycznie wszystko. Ani szkoła, ani dom nie nauczy ich tego co jest złe, a co dobre. Sami muszą się tego dowiedzieć z własnych doświadczeń, tyle że bywa wtedy za późno na zmądrzenie. Nie mam zielonego pojęcia, co trzeba by było zrobić, aby zmienić tę sytuację, a ty? Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń